sobota, 21 kwietnia 2012

Czym to pachnie

Od dziecka marzyłem o tym, żeby zostać żurnalistą, najlepiej sportowym. Później te "plany" ulegały weryfikacji, ale wróciły do punktu wyjścia. Tylko, że pismak to strasznie odpowiedzialny zawód. Łatwo, mimo szczerych chęci, można kogoś oczernić, oszkalować...

Ale, tak sobie pomyślałem, że każdy zawód jest bardzo, bardzo odpowiedzialny. Każdy...

Jeśli na przykład chirurg coś spartaczy, to wiadomo, czym to pachnie; cmentarzem - jak to mówią. Jeśli coś zepsuje dyntysta - to... już mnie boli.

Ale pójdźmy w mniej oczywistym kierunku. Błąd, na przyład, takiego szewca, może skutkować złamaniem nogi (więc dobrze, że jest ich już niewielu). Błąd rolnika - głodem (na przykład, gdyby się zamyślił i w sierpniu użył pługa zamiast kombajnu); błąd kucharza - co się zdarza - zatruciem paprykarza; błąd strażaka - zalaniem nie tego, co trzeba budynku; błąd pracownika skarbówki - zawałem... Jeśli psycholog pomyli formułki - to, w skrajnej konsekwencji może się to skończyć... źle.

Paradoksalnie, tragedią grozi też błąd fotografa, bo może się on skończyć... obcięciem głowy!

Tylko filozof ma dobrze. Może się mylić ile chce i nikt mu nic nie udowodni. Znowu ten filozof...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz