piątek, 13 kwietnia 2012

Blog do wzięcia

Trzynastego-piątek mamy dziś, więc  pewnie nie powinienem pisać, żeby mnie prąd nie trzepnął. W ogóle, nie powinienem dziś pisać, bo nie mam za bardzo o czym. Ale, tak mnie coś na publicystykę wzięło - nawet o niczym... Może to taka przedśmiertna wena? 


Tylko, że z reguły, w takiej wenie to się testament pisze, a nie - post na bloga... Może ja nową modę inicjuję właśnie - testament na blogu? 


Wiecie, ja to bym może i nawet tą ostatnią swą wolę spisał - choćby tu i teraz - ale jakichś wymiernych majątków to ja nie mam... Choć, mógłbym  zapisać na przykład tego mego bloga - ale, to takie non-profit i w ogóle... Jednak, jakby kto chciał po mojej śmierci go przejąć - to proszę bardzo.


Tymczasem, żegnajcie. Uciekam, by umrzeć jeszcze w piątek-trzynastego - czyli jak w książce pisze...

2 komentarze:

  1. Kamilku ale smutkiem dziś powiało.... Gdzie Twój niezwykle zabawny humor, który potrafi mnie zawsze rozbawić ? Teraz poproszę o post o wielkiej bombie pozytywnej energii i humoru. :) Pozdrawiam Kasia Schulz

    OdpowiedzUsuń
  2. Mistrzu, - smucisz. ;> :(
    - Przecieź 13. jest Dniem Szczęścia (pechowców).
    /Ci, którzy miewają zazwyczaj szczęście ( Szczęśliwcy ), - nawet mucha w herbacie nazywana jest przez Nich: "pech - 13"...

    OdpowiedzUsuń