sobota, 12 lutego 2011

Wyrok

We wtorek założyłem sobie licznik na blogu. Jak pokazuje, od tego czasu na Kamilciowego bloga weszło... weszło... weszło... jakieś 10 osób! Co ja zrobię, gdy moja popularność nadal będzie rosnąć w takim tempie?
Ryszard Riedel był skazany na bluesa. Michael Scofield - na śmierć. A ja, z tego co widzę, jestem skazany na... popularność.
Miałem wizję, co się będzie działo... Tłumy fanek będą stały przed moim domem, czekając, żeby umieścić mnie w obiektywie swojego małego, różowego aparaciku albo prosić o autograf... Zero wolności, zero swobody... Masakra!
A tak na serio, 10 osób to niezły wynik. Skoro, jak to ktoś powiedział, "dobry aktor zagra dla jednego widza", to dlaczego dobry bloger ma nie pisać dla 10 czytelników? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz