środa, 15 sierpnia 2012

3 w 1

Na początek chciałem sprostować. Ten plakat, o którym pisałem parę postów  temu - już wiem, gdzie jest. W przyszłości ma być wywieszony w dosyć ważnym miejscu - więc zwracam honor...

Dziś piękne, potrójne Święto. Zaraz nawet mecz Reprezentacji będzie, więc pełen patriotyzm.



Patrzę na poszarpane kontury,
Nieraz dręczone przez mocarstw pazury.
Patrzę...
Na nieregularne rysy, które spełniały obcych kaprysy.

Patrzę...
Na linie i kąty krzywe.
Wspomnienia powracają znów żywe.

Kształty...
Niesprawiedliwością zmęczone.
W kształtach tych prochy ofiar złożone.

Kształty...
Dzisiaj szarpane od wnętrza,
Bo choć od obcych mamy wytchnienie,
Charakter innych  zmartwień nastręcza.

Patrzę na poszarpane kontury,
Pełne utrapień i nieprawości.
Stare, a także świeże mury,
Oszustwa - nie dają odczuć litości...

Patrzę...
Na poszarpane kontury,
W których mieszkają pany i szczury;
Średnio zamożni, Jaśnie Wielmożni, ciemnie wielmożni...

Patrzę i jestem naprawdę dumny.
Nie włożyli nas obcy do trumny.
W konturach drzemie potencjał ludzi,
Trzeba poczekać, aż się obudzi.
Przed konturami wciąż pracy masa - 
Niełatwa jest do potęgi trasa.

Patrzę i kocham.
Trzeba mieć na względzie,
Że nie ma drugich takich konturów.
Nie ma. Wiem to, bo szukałem wszędzie...

1 komentarz: