Przy jednym z budynków, w których mam zajęcia, montowana jest winda zewnętrzna.Będzie dostępna od następnego semestru...
No i po co tyle zamieszania, skoro można go było uniknąć?
Jako student politologii, wychodzący z założenia, iż "polityka jest zbyt poważną sprawą, aby zostawić ją politykom", winien jestem utworzyć jakiś program wyborczy.
Kiedyś, hasłem wyborczym jednej z polskich partii podczas kampanii było: 2 MILIONY MIESZKAŃ.
Jako przyszły założyciel i prezes Polskiej Partii Rencistów i Emerytów (wpisowe: 5zł) - odwrotna nazwa już zajęta - opracowałem inne, mniej chwytliwe acz podobne: 2 MILIONY PODJAZDÓW.
Wiecie, podjazd to świetna sprawa. Daje poczucie niezależności. Jak widzę jakiś podjazd, to muszę się po nim przejechać. Najbardziej lubię takie długie i pokręcone, ale z każdego skorzystam.
W ogóle, jak się ze żwawą ekipą dobierzemy do "koryta" (to słowo mnie odraża, bo nie bardzo lubię jeść), to będzie podjazd na podjeździe. W dodatku, jeśli ktoś będzie chciał zamontować gdziekolwiek schody, to będzie musiał pokonać taką biurokrację, jaka się polskim przedsiębiorcom przy prowadzeniu firmy nie śniła. Powiem Wam, że jestem cięty na schody "jak byk na czerwone".
Po tym wszystkim zrobimy coś dla całego Narodu: obalimy ZUS (i sami se renty weźmiemy).
Głosujcie na nas, będzie PODJAZDOWO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz