sobota, 30 czerwca 2012

Rycerski futbol

Mam wyniki matury. Szału nie ma - zwłaszcza z polskiego podstawowego i rozszerzonego, bo reszta nie najgorzej. WOS i historia ratują sprawę, angielski w sumie też, ale "język z kluskami w gardle" raczej mi się przy rekrutacji nie przyda. Zobaczymy, co wyjdzie...


Póki co, mamy EURO. Jeszcze. Niestety, to już końcówka, ale co zyskaliśmy - to nasze.


Tak w ogóle, to szkoda, że piłkę nożną wymyślono tak późno. Gdyby to było chociaż 500 lat wcześniej... Mecz rycerzy - to by było coś...


Ciekawe, jak wyglądałyby wślizgi. Generalnie, nie wolno robić wślizgów z wyprostowanymi nogami, a tu rycerz w zbroi nogi raczej nie zegnie... Byłyby kartki?


Albo, na przykład, pojedynki główkowe. Wyskok do takiego pojedynku byłby niezłym wyczynem. A później to zderzenie hełmami... To nie byłby nawet pojedynek główkowy, a hełmowy...


Strzał z woleja, to też byłoby coś... Ach, szkoda... Flegmatyczni Anglicy... Nawet z wymyśleniem futbolu się nie pospieszyli...


A propos piłki nożnej: założyłem bloga sportowego kila dni temu, jest parę wpisów już nawet: http://kambloger-sport.blogspot.com/


Zapraszam, i jeszcze jedno, jak już przy rycerzach jesteśmy. Brat nieraz powtarzał mi, że ja mam coś z rycerza.
- Zakutą pałę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz