sobota, 12 lutego 2011

Relacja

Udało się! Dzięki życzliwości Pana Sebastiana (rehabiltanta), który użyczył mi swojego pena Orange, mam internet, i to 24/h (bo tak, to był tylko w bibliotece - 2/h!). Teraz mogę sobie siedzieć np. przy akwarium (tak jak teraz), i np. pisać posta (tak jak teraz).

Krótka relacja z dotychcasowego pobytu:

W poniedziałek była kulturka, teatrzyk przyjechał. Morał przedstawienia był taki, żeby na wirusy komputerowe uważać; ale o blogach nic nie mówili, to nie będę uważał.      Wczoraj jakaś zabawa była, a dzisiaj Magik występował. Ale Harry Potter to On nie był, bo jak się Go zapytałem, czy lepszego zasięgu do tego netu by nie skombinował (bo słaby jest), to się ośmiał i powiedział, że tego to nie umie. A ja się serio pytałem...

Z takich ciekawszych wydarzeń to tyle na razie. Napiszę coś po niedzieli. Jak dożyję oczywiście.


Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz