czwartek, 14 lipca 2011

"Non omnis moriar". Chyba...

Ostatnio chodzi za mną śmierć. Mam nadzieję, że narazie tylko w przenośni...


Tak sobie myślę, że jak to pisał Horacy, "wybudowałem pomnik". Tzn. bloga założyłem:)


I tak sobie myślę, że gdy umrę, to coś po mnie zostanie... Ten blog... Te głupie - ale jednak - wpisy... Karykaturka... I może, jakiś nudzący się internauta, znajomy lub nie, wpadnie tu... Zapali "świeczkę"... Poczyta, powspomina, pomodli się... "Nie wszystek umrę"...


Mam nadzieję, że płaczecie??

1 komentarz:

  1. ktospoiedzial,ze smierc to smiertelna, nieuleczalna choroba...

    OdpowiedzUsuń