Ostatnio, chyba jak nigdy wcześniej, jestem "brutalnie" zajęty. Napiszę dziś streszczając się.
Do ostatniego wpisu zapomniałem dołożyć, iż w Jadownikiach Mokrych, prawdopodobnie w jako pierwszym tego typu Ośrodku na świecie, testowany jest system rehabilitacyjny "exercice&listen" - polegający na rehabilitacji, połączonej z jednoczesną muzykoterapią (dopasowaną do gustu pacjenta i, najlepiej również terapeuty). Co prawda, byłem chyba pierwszym testowanym (bo tak to na tych dużych salach leci RMF albo ESKA na przykład), ale po niewątpliwym, pierwszym sukcesie, metoda pewnie ruszy z kopyta.
Ja, wraz z rehabilitantami (pozdrawiam) słuchałem rocka (na szczęście mieli podobny gust), oczywiście. Troszkę się bałem z początku przy ACDC - żeby się kto zbytnio wczuł (zwłaszcza Pan Piotrek, bo to również zapalony fan ACDC) i nie przerobił sobie mojej nogi na wiosło - ale nic z tych rzeczy. Pani Beata i Pan Piotrek byli czujni jak to "dziecko zza ściany" Budki Suflera...
Co do mojego listu do Świętego Mikołaja, to póki co brak odpowiedzi, choć termin minął pięć dni temu. Ja, oczywiście nadal w niego wierzę, ale zaczyna dochodzić do ekscesów. W pobliskiej Ochronce, Mikołajem ostatnio była baba! Wójtowa, podobno. Jak dzieci zobaczą w tv tego dryblasa, Grodzką - a teraz tu Mikołaja-kobietę, to będą miały zdrową psychikę? Chyba nie. Ja dorosły i muszę uważać...
Mikołaj donosił przez CB-Radio, że są problemy z autostradami i pociągami, a zatem może się spóźnić.
OdpowiedzUsuńNie bój żaby. - W Życiu trzeba mieć Cel. ;)
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/12/683eb559c13e3b3b7d388abcb14ee685_original.jpg?1355404676
OdpowiedzUsuńtak mi się skojarzyło. :3
(PS ja też z tych, dla których AC/DC to betka, a nie męka!)