Po tematach Pielgrzymki i Ojcztyzny, czas na ważny wpis sportowy...
Dopiero co zakończyły się Igrzyska Olimpijskie w Londynie, a już co młodsi i bardziej perspektywiczni sportowcy ogłosili rozpoczęcie przygotowań do zawodów olimpijskich w Rio de Janeiro. Wśród owych sportowców jestem też ja...
Tak, Panie i Panowie! Chciałbym teraz tutaj, na swoim blogu, oficjalnie ogłosić, iż za cztery lata mam zamiar wystąpić na XXXI. Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Brazylii! Ale po kolei...
Tomasz Majewski, dwukrotny (jak dotąd) Mistrz Olimpijski - jest z wykształcenia politologiem. Ja też na politologię się dostałem, a więc o czymś chyba to świadczy. W dodatku, urodziny obchodzę w tym samym dniu, co polska dwukrotna medalistka olimpijska w "sztandze"...
Nie wierzę w tego typu przypadki. Mam potencjał i go nie zmarnuję. Jest tylko jeden dylemat: co w związku z tym uprawiać? Pchnięcie kulą czy podnoszenie ciężarów? Tak czy inaczej, będzie to coś, w czym niezbędna jest krzepa...
W związku z powyższym, już rozpocząłem przygotowania fizyczne. Na razie, ćwiczę podnosząc mój płaski telefon dotykowy (mój dotychczasowy rekord: 10 podniesień). Ale to oczywiście tylko "przystawka". Prawdziwy program przygotowawczy ma mi na dniach zaproponować mój rehabilitant (trener od przygotowania fizyczno-motorycznego). Na wstępie powiedziałem mu tylko, że jeśli chodzi o trening z obciążeniami, to na początek nie więcej niż 40dag na rękę, żebym zakwasów nie dostał. A propos zakwasów...
Coś Wam napiszę, mam nadzieję, że MKOL nie potraktuje tego jako doping. Otóż, odkryłem nowatorski sposób treningu! Zauważyłem, że najlepiej ćwiczy się mięśnie... pod respiratorem! Stały dopływ tlenu powoduje lepszą wydolność płuc oraz mniejsze ryzyko zakwasów! Myślę, że jakby się uparł, to pod respiratorem dałby radę nawet ze 200 pompek zrobić, tylko trza byłoby sobie jakoś tą maskę inteligentnie przypiąć, żeby nie spadywała...
Dobra, kończę, bo od tego pisania to tylko skolioza się robi, a przecież gdy w Rio wybrzmi już dla mnie Mazurek Dąbrowskiego - trzeba stać prosto...
Ciezko Ci bedzie polaczyc studia i treningi, ale dasz rade, a zobaczyc Rio de Janeiro bezcenne :-)
OdpowiedzUsuń