Ostatnio pisałem o tym, jak bardzo niepełnosprytni są cenieni na rynku zawodowym i politycznym i w ogóle. Chciałbym teraz kontynuować temat. Prosty przykład - wczoraj składałem wniosek o miejsce w akademiku na następny rok. Kiedy zaznaczyłem, iż mam orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, od razu dostałem trzy punkty bonusowe - ad hocke! Także ogólnie fajnie jest, bo zbieram sobie punkty jak Super Mario i mam ich już tyle, że mógłbym za nie całego Carrefour'a wykupić, gdyby je tam respektowali...
Ale punkty to nie wszystko. Wspomniałem ostatnio o poszukiwanych na rynku ochroniarzach z orzeczeniem o niepełnosprawności. Nie chcę wchodzić tu w szczegóły, czemu tak jest. Niektórzy mówią, że przyczyną tego faktu korzyści finansowe z tytułu zatrudnia niepełnosprytnych; im większy stopień niepełnosprytności, tym większe. Po drugie orzeczenia są wystawiane często zbyt pochopnie - celowo lub nie - i stąd ostatnio miałem przyjemność widzieć ogłoszenie typu: "Zatrudnię pracownika ochrony ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Wymagania: brak przeciwwskazań psychicznych i fizycznych do wykonywania zawodu...".
Ale ja wiem jedno: ja i moi kumple jesteśmy najlepsi! Osoby chore tak mocno, jak ja, mają w tej branży branie, że aż może sodówa do głowy uderzyć. Kiedyś natrafiłem np. na taką ofertę:
"Zachęcamy do udziału w projekcie "SZANSA NA LEPSZY
START" osoby z orzeczonym STOPNIEM
NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI - UMIARKOWANYM LUB
ZNACZNYM. Każdemu z uczestników zapewniamy odbycie
kursu zawodowego oraz pomoc w uzyskaniu zatrudnienia.
Obecnie jeden z pracodawców oferuje pracę na stanowisko -
PRACOWNIK OCHRONY - na terenie xxx.
Specjalista ds. rekrutacji - Magdalena..."
Ha! A więc będą mnie szkolić! Będą mnie uczyć np., jak mam obezwładniać itd. Ja w te klocki byłbym dobry. Na obezwładnianiu znam się jak mało kto, bo od urodzenia jestem poniekąd obezwładniony, także znam te chwyty.
Co ciekawe w powyższym ogłoszeniu to również to, że ponownie poszukiwana była osoba z orzeczeniem o stopniu umiarkowanym lub znacznym. A zatem osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności nie nadają się do tej roboty - nie mówiąc już o osobach sprawnych, naturalnie. Cóż, nazwa projektu - "SZANSA NA LEPSZY START" - dużo mówiła. Jak już startować - to z grubej rury!
Postanowiłem zadzwonić na podany numer, przekonany, że
mnie oleją. Tymczasem - posłuchajcie:
Ha! A więc będą mnie szkolić! Będą mnie uczyć np., jak mam obezwładniać itd. Ja w te klocki byłbym dobry. Na obezwładnianiu znam się jak mało kto, bo od urodzenia jestem poniekąd obezwładniony, także znam te chwyty.
Co ciekawe w powyższym ogłoszeniu to również to, że ponownie poszukiwana była osoba z orzeczeniem o stopniu umiarkowanym lub znacznym. A zatem osoby z lekkim stopniem niepełnosprawności nie nadają się do tej roboty - nie mówiąc już o osobach sprawnych, naturalnie. Cóż, nazwa projektu - "SZANSA NA LEPSZY START" - dużo mówiła. Jak już startować - to z grubej rury!
Postanowiłem zadzwonić na podany numer, przekonany, że
mnie oleją. Tymczasem - posłuchajcie:
Ha! A więc znowu okazało się, że problemem nie jest niepełnosprawność, tylko inne bariery - tym razem, jak to często bywa, architektoniczne. Ale jest wrzesień, więc czekam...
Jest tylko jeden problem: osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności to takie, jak mówi definicja, które - by mogły żyć, potrzebują stałej opieki i pomocy innych. Ponadto, gdy będzie jakiś napad - to będę w opałach. Przydałoby się więc ogłoszenie o pracy dla ochroniarza ochroniarza. Tylko, żeby to miało jakiś sens, to on też powinien być inwalidą. Prawdziwym inwalidą, "nie jakimś przebierańcem"...
Mistrz z Ciebie, Byczku. :)
OdpowiedzUsuńCzasami ludzie nie zastanawiają się nad tym co piszą i dzięki temu pojawiają się takie właśnie "smaczki". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń