Wczoraj było ognisko u kolegi w ramach spotkania pooazowego. Niestety, część osób nie dojechała, nie pograliśmy też w Mafię. Ogolnie rzecz biorąc jednak, było całkiem sympatycznie. Ewka nie płakała, a chwilami zachowywaliśmy się jak dorosłe dzieci. Pikanterii dodawały bakłażany i ketchup....
Mam dla Was teraz drugi suchar własnego autorstwa, po tym o ewolucji.
- Jak nazywają się długie nerki?
- Kombinerki.
A na koniec piosenka. Nienowa, ale co z tego? Jaki ona ma anielski głos!
Do przeczytania za dwa tygodnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz