Ostatnio w "telewizorze" mówili, że chłopaki z rocznika 92' przechodzą badania, czy w "razie czego" będą przydatni dla Armii. Czyli za rok będą badać mnie. Wezmą mnie chyba na wojnę ewentualnie. Przynajmniej, ja bym się wziął...
Bo tak: jestem mobilny, zwrotny, a to na polu walki bardzo cenne. Po drugie: mam gdzieś w domu stary, plastikowy gorset, który może posłużyć jako kamizelka kuloodporna, czyli jestem trochę tańszy w wyposażeniu. Po trzecie: nie lubię za bardzo jeść, więc w tym też jestem oszczędniejszy. A po czwarte: jakby mnie kumple z batalionu w badylki i liście przyodziali, to i - nie chwaląc się - za "krzaczek" mogę posłużyć
Ja im to wszystko na tym badaniu powiem. I mnie wezmą. Z ucałowaniem ręki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz