Jan Paweł II kanonizowany. Pięknie. No... To teraz, skoro już wszyscy się tym zachwyciliśmy, skoro pielgrzymi byli gdzie mieli być, a handlarze zarobili swoje - przyszła pora (najwyższa?) czytać jego encykliki, słuchać jego naukę, konkretne uwagi - i wcielać je w życie. Może to punkt nie tak patetyczny i efektowny jak kilkadziesiąt godzin w autobusie na sztywnym fotelu, ale efektywny i całkiem logiczny...
Przy okazji kanonizacji rozgorzała pewnego rodzaju dyskusja nt. stosunku JPII do kapitalizmu. Czy uważał On go za najlepszy system, w jakim zakresie go popierał itd... Kapitalizm jest związany z wolnością, a wolność to jedna z najcenniejszych wartości. Wiąże się także z wiarą w człowieka.
Kapitalistami z pewnością są gołębie - symbole pokoju. Co prawda, żyją z tego, co im ludzie dadzą, ale do niczego ludzi nie zmuszają - nie są więc socjalistami. Gdy są w kupie, tworzą nawet - w związku z niedoskonałością polskiego systemu podatkowego - pewnego rodzaju szarą strefę. A. że wierzą w ludzi - wiem z autopsji. Sam sprawdziłem ostatnio, jak bardzo...
Zauważyłem bowiem przypadkiem w parku, że gołębie - gdy jadę w ich kierunku - uciekają przede mną dokładnie z tą samą prędkością, z jaką jadę ja. Przeprowadziłem więc mały eksperyment: jadąc tuż za jednym z gołębi, gwałtownie przyspieszyłem. Gołąb również zaczął szybciej biec - i tyle, ani w głowie mu było odfrunięcie. Miał świetny refleks, ale zero strachu (chyba, że miał rdzeniowy zanik skrzydeł, ale wątpię). Te ptaki widać myślą, że skoro bezsensem jest je krzywdzić, to nie ma sensu się bać. Nawiasem mówiąc, gołąb ten nie wiedział, że ja akurat mam powód, by nie lubić jego gatunku (patrz np. tu http://kambloger.blogspot.com/2012/11/pani-z-banku.html).
Podsumowując, gołębie są liberałami, ale często gromadzą się wokół kościołów, więc - na szczęście - konserwatywnymi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz